tag:blogger.com,1999:blog-6948916027420986684.post58444301527702508..comments2023-08-15T16:28:29.905+02:00Comments on [ukończony] "Kocham wszystkich, nawet jeśli wszyscy nie kochają mnie" - Eleanor Calder: 14. Dopóki będę obok, nic ci się nie stanie. Obiecuję.matrioszkaahttp://www.blogger.com/profile/04507246881982625265noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-6948916027420986684.post-63891813661320534302013-03-21T22:35:55.664+01:002013-03-21T22:35:55.664+01:00Masa,masa, masa EMOCJI! Masa napięcia. Kurczę, kto...Masa,masa, masa EMOCJI! Masa napięcia. Kurczę, kto by się tego spodziewał? Nie wiem od czego mam zacząć. Czy od Malika, który z takim uporem szukał osoby, która krzywdziła jego bliskich. Czy zacząć od końca, czyli jaka była to osoba. Może najpierw Malik? Ten chłopak- Zayn, po prostu jego postawa jest godna podziwu. Sposób w jaki potrafi walczyć, o ważne dla niego rzeczy, jak wiele jest wstanie poświęcić, dla dobra ludzi, których kocha, jest zadziwiający. Jest męski, a jednocześnie tak bardzo wrażliwy, przede wszystkim względem swojej dziewczyny. Tak bardzo lubię czytać momenty, gdy z pozornie złego mężczyzny, zmienia się w kochanego, uroczego chłopaka, tulącego Kaye do swojego rozgrzanego serca, które bije tylko dla niej. Uśmiech sam się rwie na twarz podczas tych chwil, gdy potrafi być dla niej oparcie, ostoją, ostatnim ratunkiem, który zawsze nadejdzie, bez względu na wszystko. Wiem, że teraz odszedł, uciekł, ale patrząc na to w jakim celu to zrobił, potrafię mu jakoś przebaczyć. Zapewne uczynił to też dlatego, nie chcę go usprawiedliwiać, ale jestem prawie pewna że Kaya nie puściła by go samego. Zbytnio boi się o niego. Ale to zrozumiałe prawda? Zawsze czujemy strach o osoby, które kochamy. Dlatego, też Zayn nie wziął jej ze sobą. Nie wiem czy to co napisałam ma jakikolwiek sens. Przepraszam.<br />Co do Josha..nie Bena... och na początku naprawdę się zdziwiłam, gdy przed oczami Malika znalazł się Devine. Gdy podejrzewano Josha, pomyślałam. "nie to niemożliwe. Josh nie mógł tego zrobić, to pomyłka. Fatalna pomyłka" Moje myśli zostały wysłuchane, to była pomyłka, ale nie wiem czy wiele się poprawiło. Pojawił się brat Josha - chłopak, który nosi w swoim sercu tak wielkie pokłady nienawiści. Tylko dlaczego musiał ją wyładować akurat na nich- bliskich swojego brata? Wiemy, że dlatego iż ośmielili się zbliżyć do Josha, ale... czy naprawdę on jest aż tak ślepy? Czy nie widzi, tego że krzywdząc ich, krzywdzi jego? Strasznie mnie zaintrygowała jego postać. Właściwie postacie, jednego jak i drugiego bliźniaka. Gdyby Ben miał coś w rodzaju pamiętnika, czegokolwiek, co opisywałoby jego ścieżkę, która doprowadziła do tego, że wszystko potoczyło się w taki sposób, z wielką chęcią bym to przeczytała. Jakie uczucia musiały nim szarpać, że znalazł się w miejscu, w którym rani ludzi. Jak ważny, mimo wszystko, mimo to co zrobił, musiał być dla niego Josh, skoro zdecydował się na tak dramatyczne i tragiczne w skutkach kroki. Naprawdę zastanawiam sie, jednocześnie bojąc, co działo się we wnętrzu tego chłopaka. <br />Co do opowiadania. Żałuję, że to już prawie koniec. Bardzo lubiłam tą historię i szkoda, że już niedługo będę musiała się z nią rozstawać. Od razu muszę Cię poinformować, że nie będę mogła skomentować ostatniego rozdziału w piątek. Nie będzie mnie wtedy w domu, więc niestety nie będę miała możliwości przeczytania :( Mimo wszystko nie mogę się doczekać, co jeszcze dla nas szykujesz w tym opowiadaniu i jaka będzie ta nowa historia, którą dla nas przygotowałaś!<br /><br /><br />Całuję!xx<br /><br />~Eirene<br /><br />Eirene https://www.blogger.com/profile/17430417442534224038noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6948916027420986684.post-3960279476240028532013-03-20T21:08:16.551+01:002013-03-20T21:08:16.551+01:00" Co za emocje! " - dokładnie takie zdan..." Co za emocje! " - dokładnie takie zdanie mam w mojej główce, za każdym razem kiedy czytam ten rozdział! W ogóle nie przyszło mi do głowy takie rozwiązanie.. kompletnie nie spodziewałam się takiej akcji.. <br />Czy ja już wspominałam,że uwielbiam w jaki sposób potrafisz nas zaskakiwać? Jak nie to w tym momencie Ci to mówię.Uwierz mi,że ten rozdział czytałam z szeroko otwartymi oczami, i analizowałam wszystko jak jakiś komputer. A w momencie kiedy przeczytałam, że na tej karteczce jest napisane Josh Devine to już w ogóle w głowie miałam milion pytań.To by było nie możliwe,żeby Josh ( do którego co prawda z początku podchodziłam z dystansem) mógł zrobić coś takiego.. <br />Ben- co za typ! W momencie kiedy czytałam konfrontację Zayna z nimi wszystkie emocje, które zawładnęły naszym bad boyem(polubiłam to określenie ;) ) dosłownie przeszły na mnie.. ;p <br /><br />Jest mi strasznie szkoda naszej kochanej Kai(chyba za każdym razem odmieniam to imię inaczej.. ;p ). Ostatnio naprawdę dużo przechodzi.. A tak bardzo kocha najbliższe jej osoby. Dobrze,że "pogodziła" się z Niallem bo w tym momencie bardzo go potrzebuje.Już chcę żeby Zayn wrócił i wziął ją w swoje ramiona! <br /><br />Wiesz co Ci powiem? Nawet nie chcę myśleć o tym, że czeka nas ostatni rozdział. Nie wiem jak to możliwe,że to tak szybko zleciało. Moja ciekawość i wyobraźnia zna granic dlatego z jednej strony nie mogę się doczekać tego kolejnego rozdzały, żeby znaleźć odpowiedź na multum pytań :) a z drugiej? Dobra, narazie nie mówmy o tej drugiej stronie :) w końcu do opowiadania zawsze można wrócić :) <br /><br />to chyba tyle chciałam napisać pod tym rozdziałem.. :) <br />Podrawiam Cię cieplutko i przesyłam buziaki! :* <br />@Paulkaaa_ <br /><br />PS aa, tym razem do moich spisanych refleksji dołączają te tytuły bo są genialne! ;))<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6948916027420986684.post-56599636169004857652013-03-19T17:12:54.247+01:002013-03-19T17:12:54.247+01:00WOW! Takiego zwrotu akcji, to w życiu się nie spod...WOW! Takiego zwrotu akcji, to w życiu się nie spodziewałam. Brat bliźniak. Kto by pomyślał? Ja nie wiem skąd ty bierzesz takie pomysły, ale rób tak dalej. Uwielbiam być zaskakiwana.<br />Ujęła mnie ta część z Kayą... Już chyba od początku jestem wielką fanką jej i Zayna oraz ich związku. Może powinnam jakiś fanklub założyć? W każdym bądź razie to co ich łączy, to jak opisujesz te uczucia między nimi... Można tylko usiąść i zaciskać zęby z zazdrości. Ja też tak chcę ;) Ogrom jej uczuć, zagubienie, osamotnienie, a przede wszystkim troska, gdy nie wiedziała co się dzieje z jej ukochanym... Opisałaś to po mistrzowsku i przyznam się, że przeczytałam ten fragment kilkakrotnie... A to wyjście na końcu... Pewnie też tak bym zrobiła. Jak inaczej można uspokoić myśli szalejące w głowie i sercu? no i nie mogłam przeoczyć tego małego pojednania z Niallem...<br />Ale i tak Zayn wyrósł na bohatera rozdziału. Skąd on ma takie znajomości, ja się pytam? Kim on jest? A raczej był? Mam wrażenie, że to byłby temat rzeka... W sam raz na kolejną historię ;) Może powinnaś wziąć to pod uwagę? Fajnie byłoby dla odmiany znać zakończenie ;) I żył długo i szczęśliwie z Kayą i ewentualnie z jej bratem, który byłby z Niallem... i dopiszmy jeszcze Larry'ego na deser ;) Zdecydowanie byłby to bestseller ;)<br />Powody Bena, jakkolwiek dla mnie śmieszne, wyrządziły wiele złego. Nawet nie próbuję go zrozumieć, bo nie ma sensu. Każdy pretekst dobry, gdy się ma nierówno pod sufitem. Szkoda mi tylko Josha. Próbował tylko pomóc, a stał się powodem tych nieszczęść...<br />Nie wierzę, że wszystko się zakończy w kolejnym rozdziale... Wydawałoby się, że jeszcze tyle przed nami. Mam nadzieję, że będzie długi ;) I już się cieszę na twoje nowe opowiadanie :)<br />Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.<br />Buziaczki<br /><br />@KateStyleesAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/06811554301056163161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6948916027420986684.post-81212865544987644212013-03-19T13:16:18.521+01:002013-03-19T13:16:18.521+01:00O KURCZAKI. takiego zwrotu akcji to ja się nie spo...O KURCZAKI. takiego zwrotu akcji to ja się nie spodziewałam, serio. szaleństwo. wiedziałam, że Josh to nie mógł być, przecież to dobry chłopak. ale brat? i to z TAKIEGO powodu? w życiu bym nie podejrzewała. chore. chory człowiek jakiś! weź go zgwałć albo coś, niech się ogarnie, no! bez przesady. biedny Niall i Harreh, nic mu nie zawinili. a orientacja seksualna powinna być tolerowana, a już napewno przez rodzinę! sick, sick, sick. wkurzył mnie tem Ben i głupoty gadam, ale ok. dobrze Zayn zrobił, chociaż ja pewnie przywaliłabym mu w ten nos, aa co mi tam. ale i tak jestem dumna z Malika. dobry z niego przyjaciel. <br />rozumiem Kayę. pewnie też bym się tak zamartwiała o chłopaka.. ale z drugiej strony Zayn jest jaki jest. jemu nic się nie może złego stać, zawsze wybrnie z sytuacji ;)<br />szkoda, że to już przedostatni rozdział. już się przywiązałam do Niama i ich przyjaciół, będzie mi znowu smutno tak jak przy zakończeniu "WOH". no nic, zawsze coś musi mieć swój koniec.. nie?<br />czekam na ostatni rozdział w takim razie. do piątku, kot! <3<br />Twoja Pluton ;*<br />http://breath-of-blue.blogspot.com/Plutonhttps://www.blogger.com/profile/06777239336606724581noreply@blogger.com